#2000 – Daniu, żegnaj!

#2000 – Daniu, żegnaj!

2 stycznia 2022 roku w wieku 90 lat zmarła artystka: Danuta Muszyńska-Zamorska, pseudonim Dania.

Pierwszy obraz olejny namalowałam w wieku 8 lat. To była kopia: “Dziewczynka z kotkiem” jej autorstwa.
Wyszedł tak dobrze, że rodzina uważała, że sama tego nie namalowałam.

Tymczasem Danuta to była moja pierwsza inspiracja. Była sławna w Polsce.
Jej prace wisiały w szkole, w gabinetach lekarskich, w gabinecie pielęgniarskim mojej mamy.

Widziałam o niej program telewizyjny. Mieliśmy w domu kartki z reprodukcjami jej obrazków, wszyscy mieli.

Była dla mnie wtedy artystką – ODTRUTKĄ na to, co jako mała dziewczynka pragnąca malować – słyszałam o artystach.
O tym, że artyści to chorzy umysłowo ludzie, którzy obcinają sobie ucho.
O tym, że artyści malują całe życie, ale nikt nie zna ich prac, umierają w biedzie i dopiero po śmierci jest jakaś szansa na sławę.
(Może jest szansa za życia – ale trzeba być skandalistą!) O tym, że artyści to te biedaki, co sprzedają obrazy na rynku.
O tym, że artyści to studenci ASP, którzy chlapią farbą i moczą swoje prace, by zdać sesję. Leniwe nieuki.

Życie Danuty tymczasem było spokojne i piękne. Uwielbiała pracować z dziećmi, kochała to, najmłodsi byli jej inspiracją.
Miłość do dzieci przelewała na płótna, a jej tematy były proste, bezpretensjonalne.
Pozornie prowadziła zwykłe życie, ale moim zdaniem jej życie było bardzo inspirujące! – otoczona bliskimi ludźmi całe życie tworzyła i uczyła.
Była szczęśliwą żoną, miała ponad 200 wystaw, brała udział w licznych akcjach charytatywnych, często na rzecz dzieci.
Sukcesy przychodziły spokojnie i powoli. Wśród licznych nagród był np. Orderu Uśmiechu, otrzymała także  Złoty Krzyż Zasługi dla Polski.

Uśmiecham się do zdjęć radosnej staruszki♥️ Uwielbiam jej historię, pełną miłości do malowania – prostą, nieprzegadaną,
która po raz kolejny udowadnia,
że szczerość, pasja i oddanie sztuce – nadają głęboki sens życiu twórcy. A sukcesy? To tylko dodatek.

Dania, dziękuję 🌼Żegnaj.

 


Seria pt:“#2000” to zbiór krótkich esejów publikowanych już wcześniej na Instagramie, gdzie limit znaków wynosi właśnie (tytułowe) 2000 znaków.
Traktują one krótko i subiektywnie o sztuce, procesie twórczym i zagadnieniach związanych z pracą artysty. Nie wyczerpują tych tematów,
jednak zwięźle opisują moje przekonania i przemyślania. Mam nadzieję, że nie tylko pozwolą wszystkim lepiej poznać mnie – artystę –
ale także pomogą innym twórcom na ich osobistej drodze. Miłego czytania:)

No Comments

Post a Comment